top of page

O świecie rzecz

Ostatni wiersz publikowany osobno. Za jakiś czas pojawi się plik pdf z całym albumem do przeczytania w wersji elektronicznej, każdy chętny może sobie wydrukować lub czytać z dowolnego ekranu ;)


Ani zimą, ani latem

nie zachwycam się klimatem!

Kiedyś była polska zima…

Kiedyś wszędzie mrozek trzymał…

miło było słyszeć sanie,

chociaż było narzekanie,

że się wszędzie nie dojedzie,

dopóki pług nie przyjedzie…

A, daj spokój!

teraz lato trwa pół roku

i litości nad tym nie ma,

choćby srogą była zima…

Ani zimą, ani latem

nie zachwycam się tym światem!

Kiedyś trza było na pieszo,

teraz ludzie w domach leżą,

samochody tylko mają

z których okien – ponury świat oglądają…

Kiedyś w piecu się paliło,

jakie drewno z lasu było

i w ogóle więcej lasów…

Nie pamiętam dawnych czasów,

ale teraz ostatecznie

świat posunął się zbytecznie!

A, daj spokój!

teraz lato trwa pół roku

i litości nad tym nie ma,

choćby srogą była zima…

A tak przy okazji jedno,

takie swoiste sedno

- pomyśl nad próbą naprawy świata,

choć to zadanie na lata.

12.01.20

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
pdf

Zachęcam do pobrania pełnego albumu w wersji elektronicznej. Ponad 30 liryków w pełnej, opisanej wersji. Pozdrawiam :)

 
 
 
Życiowe wybory

dokonać wyboru: być dobrym czy złym? przytulić ją czy puścić ją w dym? dokonać wyboru: pracować czy pić? spełniać marzenia czy wciąż o...

 
 
 
Psuć

ty wielki jaśnie panie mijający się ze swoim światem możesz psuć. pozwalam ci na psucie. możesz wyrwać mnie z korzeniami i zostawić mnie...

 
 
 

Comments


Post: Blog2_Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn

©2020 by niszablog. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page